Warszawa szczyci się swoimi bliznami. Dziury po kulach otula się szkłem, kataloguje, opisuje w publikacjach historycznych. W te„blizny kamienic” uporczywie wkładamy palce aby potwierdzić prawdziwość i ważność swojego istniena w tym mieście, świecie. Ale innym ranom, większym - wyrwach po nieistniejących kamienicach a nawet całych dzielnicach historia, czas lub zaniedbanie pozwoliła się naturalnie zabliźnić. To dzikie skwery, śmietniska, place, ruiny fabryk, pustostany, które zostały zaadoptowane przez mieszkańców na ogródki, noclegownie, parkingi, dzieci przejęły na place zabaw lub stały się miejscami imprez. To także często zaniedbane budynki i lokale, nad którymi już wiszą śmiałe plany urbanistów i architektów kreślących w tych miejscach „drapacze chmur” czy nowe arterie miejskie. Te nietrwałe miejsca mają swoich chwilowych opiekunów tworzących ich nową tożsamość - prowizoryczną i efemeryczną. Mieszkańcy, rzemieślnicy, restauratorzy, artyści żyjący na chmurze, która za chwilę się rozwieje. Wszyscy Oni nadali tym przestrzeniom nowe znaczenia a przecież to także sposób na potwierdzanie swojej obecności w mieście i świecie.

Głód nowych terenów mieszkaniowych i inwestycyjnych lub polityka porządkowania każdej wolnej przestrzeni miejskiej sprawi, że za chwilę te miejsca znikną. Nie możemy zatrzymać tego procesu. Możemy jednak uchwycić je we wspomnienia. Fonoplastikon to dźwiękowe pocztówki znikających miejsc warszawskiej Pragi. To także rozmowy z ich opiekunami lub użytkownikami. Z zawodu jestem muzykiem - odbieram świat głównie słuchem. Mam doświadczenie pracy przy podobnych projektach i wiem, że da się wyłapać genius loci danego miejsca nagrywając jego atmosferę. Field recording to forma subtelnego podglądania rzeczywistości, która uruchamia wyobraźnię bardziej niż obraz. Ten projekt to także rodzaj symbolicznego pożegnania z wybranymi miejscami.

Proszę wsłuchajcie się w muzykę miejsc w chwili, która już nigdy nie wróci.

Tomasz Januchta